Redi, 23 czerwca 1938

Jezus!

Mimo, że nowicjat zbliża się do końca, nie tak jestem gorliwy jak tego pragnąłem. Czym dziś sprawiłem Jezusowi przyjemność i okazałem Mu swą wierność? Wprawdzie powtarzałem często „Jezu, przez Serce Najświętsze Twej Matki, ofiaruję Twemu Przenajświętszemu Sercu wszystkie chwile życia swego”, ale jakże często wypowiadałem to tylko ustami, jakby z przyzwyczajenia, a jak mało było w tym ducha zaparcia, zaledwie tylko wątła tliła się iskierka. Nie, nie mogę pójść tą drogą. Dla Ciebie, o Jezu, wszystko, każdą swą chwilkę, każdą swą władzę, cały Ci się, o Jezu, ofiaruję. Za wzorem św. Tereski chcę, aby szatę swą na dzień ślubów przyodziać klejnotami cnót i perłami dobrych uczynków.