Reme, 8 lipca 1938
Krzyż Jezusa Chrystusa i utrapienia ludzkie
Pan Jezus, gdy ogłoszono wyrok, nie czeka aż włożą Mu krzyż na ramiona, ale sam wyciąga po niego ręce i z radością go całuje. On więc nas uczy przyjmować krzyże i utrapienia, i znosić je, bo one są lekarstwem dla naszej duszy. Nikt do nieba się nie dostał, prócz dzieci, jak tylko przez krzyże i cierpienia.
Rozmyślanie odprawiałem dobrze, chociaż za długo zatrzymywałem się przy poszczególnych punktach, przez co niewiele czasu zostało mi na rozmowę z Bogiem, również za mało, już od początku, zważałem na postanowienie.
Wniosek: Jeżeli Sam Bóg-człowiek, Jezus Chrystus, idzie przed nami niosąc na swych zbolałych ramionach krzyż, to tym bardziej człowiek powinien z poddaniem się woli Bożej znosić wszystkie krzyże, gdyż on jest sprawcą krzyża Chrystusowego. Prosiłem więc Jezusa cierpiącego, aby mnie nauczył cierpieć z sobą, cierpieć z poddaniem się woli Bożej.
Postanowienie: Ofiarować w ciągu dnia wszystkie swe cierpienia i utrapienia cierpiącemu Jezusowi.
Wiązanka duchowna: „Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!”.