Redi, 17 czerwca 1938
Jezus!
Ćwiczenia swe starałem się odprawić z miłości dla Jezusa. Dlatego Jemu je ofiarowałem, jednak wymagają one wielkiego zaparcia się siebie, tym większego, że ono ma być stałe i wciąż praktykowane. Z powodu opieszałości często wśród ćwiczeń i prac, czy zabaw, zapomniałem o Jezusie, a nawet w swej małoduszności rezygnowałem ze złożenia z siebie ofiary, której Jezus żądał. W czasie niektórych ćwiczeń przeszkadzają mi myśli, co do przeszłości, przez nie więc zapomniałem zająć się chwilą obecną, aby ją jak najlepiej poświęcić Bogu.