Droga Krzyżowa z dnia 1.03.2021
Stacja I –Pan Jezus na śmierć skazany.
Wyrok potępionych na sądzie szczegółowym. Biada takiej duszy, która po dokonaniu swego życia, spostrzeże się, że życie jej nie było zgodne z życiem Jezusa Chrystusa. Boski Sędzia nieodwołalnie wyda na nią wyrok potępienia: „Odejdź ode mnie, przeklęta, idź gorzeć na zawsze w ogniu”. Iluż to ludzi czuje się tak bezpiecznie i obojętnie, gdy mowa o sądzie. Iluż takich, którzy podobnie się zachowywali, a dziś gorzeją w piekle? Czyż i mnie ten sam los nie czeka, jeśli będę podobnie jak oni postępował.
(str. 241, 5 lipca 2938 r.)
Stacja II –Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona .
Pan Jezus, gdy ogłoszono wyrok, nie czeka aż włożą Mu krzyż na ramiona, ale Sam wyciąga po niego ręce i go całuje. On więc nas uczy przyjmować krzyże i utrapienia, i znosić je, bo one są lekarstwem dla naszej duszy.
(str. 242, 8 lipca 1938 r.)
Stacja III – Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem..
Nie ma człowieka na ziemi wprost, który by był wolny od cierpień. Cierpienia spotykają każdego, tak bogacza, jak biedaka, tak uczonego, jak prostego, jednych spotykają cierpienia zewnętrzne, innych znów czysto duchowe. Proszę Boga o pomoc w cierpieniach, o łaskę znoszenia w cichości i w pokorze, bez narzekania i skargi. Zastanawiam się nad swymi cierpieniami, które tak często przygniatają mą duszę. ponieważ dotychczas ich nie znosiłem tak jak powinienem: w pokorze i cichości, bo one są oznaką miłowania i miłosierdzia Bożego dla mnie.
(str. 227, 21maja 1938 r.)
Stacja IV –Pan Jezus spotyka Matkę Swoją.
Wraz ze wszystkimi swymi troskami, trudnościami, cierpieniami, stawiam się u stóp Matki Najświętszej wiedząc, że Ona jest naszą nadzieją, że Ona mnie wysłucha. Proszę Boga, aby w sercu moim zaszczepił gorącą ku Niej miłość i ufność. Ona jest naszą całkowitą nadzieją, szczególnie pokutujących grzeszników, dlatego też po Bogu w Niej należy pokładać całą swą ufność. Ona nam może u Boga wszystko wyprosić. Jezus jest źródłem łask, ale często z rąk Matki Najświętszej te łaski na nas spływają.
(str. 226, 17 maja 1938 r.)
Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.
Jak słodko jest ponosić ofiary dla Jezusa. Jak miłe jest życie zjednoczone z Jezusem. Sam nie mogę wiele zrobić, więc nie tyle sam staram się przypodobać Jezusowi, bo o własnych siłach to jest całkiem niemożliwym, ale polecam i całkiem się oddaję Bogu. Proszę Jezusa wciąż słowami: „Jezu, cichy i serca pokornego, uczeń serce moje według serca Twego. Jezu, udziel mi tej łaski, abym był wzgardzony od świata i zapomnianym od wszystkich, abym Tobie mógł tylko w pokorze i wierności służyć”.
(str. 33, 28 listopad 1937 r.)
Stacja VI- Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi.
Dobre uczynki mamy czynić w miarę światła jakie nam Bóg zsyła. W życiu nie może być więcej złego niż dobrego, dobre uczynki powinniśmy czynić z gorliwością, pilnością i czystą intencją, w stanie łaski uświęcającej, aby uczynki były miłe przed obliczem Boga. Często pozostajemy na tym, co mamy dobrego wrodzonego albo co nam zostało wszczepione przez dobre wychowanie myśląc, że to już nasza doskonałość i tak marniejemy w tej próżności i względach ludzkich oszukując samych siebie.
(str. 151, 28 grudzień 1937 r. )
Stacja VII –Pan Jezus drugi raz pod krzyżem upada.
Jak bardzo nieroztropnie czynią ci, którzy aby się przypodobać złym ludziom, obrażają Boga, wypierają się Go. Nie wystarczy mieć tylko wiarę w sercu, ale trzeba ją mieć i na ustach. Ten, kto wyznaje wiarę chrześcijańską, a żyje po pogańsku, tego wina jest podwójna, nie wystarczy więc znać prawo Boskie, trzeba według niego postępować. A kto się nie zaprze Jezusa przed ludźmi, ale Go wyzna, tego i Jezus wyzna przed Ojcem Niebieskim, a kto się Go zaprze przed ludźmi, tego i Jezus zaprze się przed Ojcem. Bo kto się wstydzi być uczniem Jezusa, to i Jezus będzie się wstydził być Jego nauczycielem.
(str. 139, 6 grudzień 1937 r.).
Stacja VIII- Pan Jezus pociesza płaczące nad Nim niewiasty.
Jedynie Chrystus jest naszym pocieszycielem. W czasie udręki do Niego się więc mamy uciekać. A że tak mało czasem otrzymujemy pociechy to przyczyną tego jest to, że się za późno do Niego uciekamy, że najpierw szukamy na zewnątrz, u stworzeń pociechy, a gdy jej tam nie znajdujemy, dopiero się zwracamy do Boga, zamiast zaraz to uczynić. U stworzeń natomiast nie możemy znaleźć skutecznej pomocy, pożytecznej rady, trwałego lekarstwa, jak tyko u samego Boga.
(str. 259, 29 sierpień 1938 r.)
Stacja IX – Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem.
Do Królestwa Niebieskiego więc nie można dojść drogą wygodną, szeroką i rozkoszną. „Bojowaniem jest życie człowieka”. Bój ten trzeba nam staczać każdej chwili tu, na ziemi, gdyż szatan czyha na dusze nasze, aby je potępić, on nie da spocząć. Jeśli nie chcemy się poddać, to też ciągłą walkę jesteśmy zmuszeni z nim prowadzić. Ustępliwi powinniśmy być i nawet łagodni gdy chodzi o bliźnich albo o nas samych, ale gdy idzie o chwałę Bożą, o usunięcie obrazy Boga, wtedy wola nasza powinna być niezłomna, żelazna. Wtedy powinniśmy gwałtem niebo zdobywać.
(str. 167, 26 styczeń 1938 r.)
Stacja X –Pan Jezus z szat obnażony.
Przedstawiłem sobie siebie jako nędzarza, obdartego ze wszystkiego, pełnego niemocy i niezdolnego do niczego, prócz grzechu. Lecz tli się tu iskra wiary, ufności i miłości, którą we mnie sam Bóg złożył. Staję więc przed Bogiem, który jest pełnym wszechmocy dobra, świętości i mądrości. Dlatego Mu się zwierzamy ze swej niemocy i w Nim pokładamy nadzieję, że Go miłujemy. Przez ufność wielbimy Jego wszechmoc i dobroć. Ufamy, że Bóg nas wspomoże, bo jest Wszechmocny
(str. 173, 5 luty 1938 r.)
Stacja XI – Pan Jezus okrutnie do krzyża przybity.
Przez ukrzyżowanie Jezus spełnił z siebie całkowitą ofiarę zadośćuczynienia za nasze grzechy. Otworzył przez to nam niebo. Od nas jedynie zależy, czy skorzystamy z tej męki czy nie! O ile ktoś nie korzysta z owoców męki Jezusa, staje się winnym krwi i śmierci Jezusa. Jezus zaś od nas tylko żąda, aby Mu służyć wiernie, aby pełnić wolę Jego, bo przez to będziemy Mu oddani, a zarazem będziemy Go i miłowali. Postanowiłem przy pracy fizycznej szczególnie o Nim pamiętać, o Jego męce, że aby pracować z poświęcenia, pracować z Jezusem.
(str. 121, 28 październik 1937 r.)
Stacja XII – Pan Jezus umiera na krzyżu. Przez śmierć musimy wszystko to, co ziemskie, co doczesne, opuścić. Dlatego, aby śmierć dla nas była szczęśliwa, należy już teraz się od tego wszystkiego oderwać i nie przywiązywać się do tego świata. Być w każdej chwili gotowym to opuścić. Wówczas, choćby i śmierć gdy przyjdą nagle, ochotnie je przyjmiemy. Jako środek do osiągnięcia tego niech posłuży ta myśl, aby tak spełniać wszystkie swe czynności, tak odprawiać wszystkie swe ćwiczenia i to co dzień, jakby one miały być ostatnie w naszym życiu.
(str. 258, 30 sierpień 1938 r.)
Stacja XIII – Pan Jezus z krzyża zdjęty.
Matka Najświętsza stała pod krzyżem, gdy Jezus na krzyżu za nas cierpiał, Ona z Nim współcierpiała. Ona więc staje i przy łożu śmierci każdego człowieka, broni go w tę ostatnią godzinę, a potem staje przy boku sędziego, aby wyrok był dla nas łaskawy. Tak wielkie łaski Matka Najświętsza otrzymała tylko przez współpracę z łaską Bożą, przez swą wielką wiarę i wytrwałość, uczy nas więc współpracy z łaską Bożą. Tym bardziej, że Jezus dał nam Ją za Matkę pod krzyżem. Do Niej więc należy się nam uciekać.
(str. 138 , 4 grudzień 1937 r.)
Stacja XIV –Pan Jezus do grobu złożony. Wyobrażam sobie chwilę po śmierci, gdy ciało powróci do ziemi, skąd się wzięło, aby się w proch zamienić, a dusza stanie przed Sędzią. W jakimż stanie stawi się ona przed Jezusem? I jaki będzie ten sąd? Trzy rzeczy uczynią go strasznym: 1) osoba sędziego, którym będzie Jezus Chrystus, który za nas cierpiał na krzyżu, a za nas oddał życie swe, a którego tak często obrażaliśmy 2) rachunek, jaki zdać musimy i to nawet z każdego słowa próżnego, jak mówi sam Jezus, że tym bardziej ten rachunek będzie dla nas, zakonników, strasznym, gdy potem zobaczymy jasno to mnóstwo łask, jakich nam Bóg udzielał 3) przez swój wyrok. Wyrok wiecznego szczęścia w niebie albo wiecznego potępienia
(str. 168, 28 styczeń 1938 r.)
Wybrane fragmenty z Duchowego Dzienniczka Kleryka Alfonsa Mańki.