kl. Alfons Mańka: „Chcę się stać świętym …” 27 listopada 1937
I EUGENIUSZ DE MAZENOD
1 Dynamizm świętości
Pierwszą rzeczą, jaką dostrzega się przy czytaniu pism Eugeniusza de Mazenoda, jest terminologia, jakiej używa, mówiąc o świętości. Zamiast abstrakcyjnego terminu świętość Założyciel woli bardziej konkretne określenie święty lub bardziej dynamiczne uświęcenie, dążenie do świętości lub doskonałości. Dla niego bowiem świętość to dynamiczny rozwój, nieustanny postęp, który trwa przez całe życie. Oblaci, czytamy w Przedmowie, „muszą rzetelnie pracować, aby stać się świętymi […] żyć w […] wytrwałej woli osiągnięcia doskonałości”. „Nie ma granicy dla naszej świętości osobistej” – wołał ojciec Léo Deschâtelets, czytając ten tekst (Okólnik nr 191 z 15 sierpnia 1951).
Ten dynamizm winien być podsycany naszym zdecydowanym dążeniem do osiągnięcia świętości. „W sprawie doskonałości nigdy nie można powiedzieć: wystarczy” (Akta wizytacyjne domu w Billens, 26 sierpnia 1931).
Przypominanie o pragnieniu i woli osiągnięcia świętości jest zdecydowane i ustawiczne. Według Reguły pierwszym kryterium rozeznania powołania oblackiego jest „pałać pragnieniem własnej doskonałości” (K i R 1928, art. 697). „Jest to postanowienie powzięte dlatego, aby się uwolnić od tych wszystkich, którzy nie chcą dążyć do doskonałości” (Missions, 44/1906).
Pragnienie, które nie powinno być przywilejem nowicjuszów, ale bez przerwy wzrastać, jak to przypomina Przedmowa: „[…] żyć w […] wytrwałej woli osiągnięcia doskonałości”.
Chociaż bowiem świętość jest darem Boga, który udziela swego życia, to jest ona także odpowiedzią, która zakłada zaangażowanie, pracę, stawanie się. Jest się świętym z racji daru chrztu, ale jednocześnie winno się dążyć do tego, aby ziarno życia zasiane w nas przez chrzest dojrzewało.