Redi, 25 lipca 1938

Jezus!

Wszyscy pracują w polu przy żniwach, ja pozostałem w domu. Swoje zwykłe ćwiczenia odprawiłem, starając się przy tym, aby je odprawić jak najlepiej, wobec tego czułem się szczęśliwym, bo w nich znajdowałem radość i pociechę, gdzie indziej nie mogę znaleźć szczęścia ni zadowolenia jak tylko u stóp Jezusa, wszystko inne wciąż sprowadza do mego serca tylko zamieszanie i niepokój, przez co wciąż odczuwam potrzebę oddania się całkowicie i z ufnością w ręce Jezusa, bo tam tylko mogę znaleźć schronienie i tam mogę być bezpiecznym, stąd też starałem się spędzić cały dzień myśląc o Nim. Ave Maria!