Redi, 18 czerwca 1938
Jezus!
Mimo nieodpowiedniego usposobienia wewnętrznego starałem się możliwie dobrze odprawić swe ćwiczenia. Po południu przyłączyła się jeszcze do tego niedyspozycja fizyczna, której uległem, są to przeważnie kaprysy wyobraźni, nieopanowanej przez rozum, przez co brak mi stałości, która wymaga wielkiego wyrzeczenia się własnej woli i zaparcia się samego siebie. Dziś również, w czasie porannej pracy ręcznej, lekceważyłem sobie milczenie. Mimo niepowodzeń pragnę jednak jak najwierniej przestrzegać świętą regułę.