Redi, 29 sierpnia 1938
Jezus!
W środę przyjeżdża następny kurs więc dzisiaj przygotowywaliśmy dla nich miejsca, na sypialce i studium. Z powodu tego opanował mnie pewien stan wewnętrznej gorączkowości. W czasie tej pracy popadłem w roztargnienie, trudno było się mi skupić, stąd też przeniosło się to nawet na ćwiczenia duchowne, które odprawiłem z roztargnieniem, choć z drugiej strony widzę, ile to przez taką pracę jest sposobności okazania miłości Bogu i właśnie przez to przybliżyć się bardziej do Niego, to jednak jakże często popadam w stan przeciwny, którego nie chcę i od którego się usiłuję odwrócić. Teraz jednak czuję się niezadowolony z siebie, straciłem ten dzień dla Boga, a przynajmniej tyle sposobności do posunięcia się naprzód w drodze doskonałości.